Sprawdź swoją wiedzę o Ewangelii św. Marka
Religia - poznajemy, uczymy się...
(List do Rzymian 10,17)
Aby słuchać słowa Bożego, człowiek musi tego „chcieć”. Wydawać by się mogło, że warunek ten nie jest nadzwyczaj trudny do wypełnienia. A jednak, zdaje się on najtrudniejszym warunkiem, który musi spełnić chrześcijanin, aby spotkać się z Bogiem w Jego Objawionym Słowie. Uczniowi Chrystusa musi się po prostu chcieć spotkać z Bogiem. Musi obudzić się i zamieszkać w nas pragnienie nasycania się Bożym Przesłaniem. Bohaterowie biblijni są dla nas w tym względzie wzorami. Taką chęć spotkania z Bogiem widać u Mojżesza, który – choć pełen obaw – jednak chce. Utrudzony pustynną drogą wchodzi na wysoką górę Synaj, gdyż chce spotkać się z Bogiem. To wewnętrzne pragnienie spotkania ze Stwórcą pozwala przezwyciężać mu wszelkie przeszkody. Mojżesz spotykał się z Bogiem, słuchał Jego słów dlatego, że chciał tego (zob. Wj 19,1nn.). Później Izraelici budują Arkę Przymierza, przedmioty służące kultowi, budują namiot spotkania – miejsce, gdzie przez długie lata będzie przebywał Pan (zob. Wj 25,1nn.). Czynią to wszystko, bo była w nich chęć, było w nich pragnienie, aby między nimi był Pan. Później powstaje piękna świątynia w Jerozolimie. Kiedy jednak świątynia zostaje zburzona, wracający z niewoli babilońskiej repatrianci od razu przystępują do jej odbudowy (zob. Ezd 3,1nn.). Czynią to wszystko dlatego, że jest w nich wielkie pragnienie i chęć, aby Bóg na powrót był między nimi. W relacji z tych wydarzeń pojawia się niezwykle piękny obraz narodu wybranego zgromadzonego przed Bramą Wodną. Po odzyskaniu wolności i zamieszkaniu w swoich miastach Izraelici zgromadzili się w Jerozolimie, aby słuchać Pańskiego Prawa. Autor Księgi Nehemiasza napisze, że zgromadzili się mężczyźni i kobiety oraz „wszyscy którzy byli zdolni słuchać” (Neh 8,2). Zgromadzili się oni, bo chcieli słuchać słów Pana.
Również Chrystus nie zmusza nikogo do działania (zob. Mt 4,18; 16,24). Wielu po prostu chce spotkać i słuchać Jezusa. Przykładem jest Zacheusz, który usłyszał, że Chrystus będzie przechodził przez Jerycho i zapragnął Go spotkać, dlatego, nie bacząc na nic, wspiął się na drzewo (zob. Łk 19,1n.). Bycie z Chrystusem, słuchanie Mistrza z Nazaretu, nie wiąże się z przymusem. Jest to zawsze absolutnie wolna decyzja każdego człowieka. To człowiek ma dokonać wyboru: czy pragnie być z Chrystusem i słuchać Jego słów jak ewangeliczna Maria, czy też woli koncentrować się na doczesności? (zob. Łk 10,38-42).
Warto zatem zastanowić się, czy jest we mnie ta pierwsza – wydaje się, wręcz najważniejsza i najbardziej istotna – cecha: czy jest we mnie chęć, by poznawać Boga poprzez lekturę Biblii? Bez tej chęci bowiem, człowiek nigdy nie wyciągnie ręki, aby sięgnąć po słowo Boże.